Seria bajek z naklejkami to lektura klasycznych i lubianych przez dzieci opowieści połączona z zabawą. Duże sceny pięknie ilustrowanych książeczek można uzupełnić dołączonymi naklejkami. W serii: Królewna śnieżka, Złotowłosa i trzy misie, Czerwony Kapturek, Trzy świnki.
Trzy małe świnki. Na podstawie braci Grimm tu możesz także posłuchać tej bajki. Dawno, dawno temu były sobie trzy świnki. Pewnego dnia zostawiły rodziców i wyruszyły w świat. Całe lato wędrowały po lesie, po łąkach, bawiąc się i weseląc w najlepsze. Trudno było znaleźć milsze stworzenia niż one.
Czytaj więc dalej, ab dowiedzieć się, w jaki sposób wykorzystać tę prezentację o Złotowłosej i trzech misiach.Ta wspaniała prezentacja PowerPoint o Złotowłosej i trzech misiach zawiera aż 29 pięknie ilustrowanych, kolorowych slajdów opowiadających historię z tej popularnej bajki autorstwa Roberta Southeya.
Informacje o ZŁOTOWŁOSA I TRZY MISIE / WILK BAJKI ORYGINAŁ - 12965076162 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2023-08-04 - cena 18,99 zł
Złotowłosa i trzy misie, bajka do słuchania Złotowłosa i trzy misie + Czerwony Kapturek | Bajki po Polsku | Bajka i opowiadania na Dobranoc Kopciuszek | Bajki dla dzieci po Polsku | A Story Polish
Książka Bajeczki z naklejkami. Złotowłosa i trzy misie autorstwa Opracowanie zbiorowe, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Bajeczki z naklejkami. Złotowłosa i trzy misie. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
W zestawie: 10 kart kamishibai. 1 karta pracy A3 z dwustronnymi kolorowymi postaciami bohaterów do wycięcia. format kart A3 (który po obcięciu białych marginesów daje format 28 cm x 38 cm) papier gramatura 350 g/m2. kartonowa teczka z mikrofali. ISBN 978-83-959796-0-6. Złość mówi: dość! - bajka terapeutyczna w kategorii terapeutyczne.
Są to książki, które klienci wybierali przy okazji zakupu „Złotowłosa i trzy misie. Moje pierwsze baśnie” autorstwa Elen Lescoat. Królewna śnieżka. Moje pierwsze baśnie, książka wydana w 2014 roku. Dawno, dawno temu Pięknie ilustrowana historia Królewny śnieżki, która pozwoli dzielić z najmłodszymi przyjemność
ZŁOTOWŁOSA I TRZY MISIE / WILK BAJKI ORYGINAŁ • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13193830753
Mama trzech małych świnek prosi je, aby poszły i zebrały brakujące składniki do pizzy. Trzy małe świnki przedzierają się przez leśne pola. Jednak wilk, węszą
rsBnzc6. Ocena[Liczba głosów: 3 Średnia ocena: o pluszowym, figlarnym i odważnym misiu … najlepszym przyjacielu każdego dziecka. Tekst piosenki: Pluszowy Miś , Z Wystawy Miś Na Spacer Chciał , Do Dzieci Iść A Że Był Zuch , Ten Dzielny Miś Zastukał Do , Przedszkolnych DrzwiDyżurny Więc , Dziwuje Się Dokąd Chcesz Iść , No Powiedz Gdzie ? Ja Chcę Być Tam , Powiada Miś Gdzie Bawi Się , Ola I KrzyśKlawy Do Zabawy , Zwyczajny , Z Wystawy Pogodny I Wesoły , Niesforny Mały Miś Radosny I Kochany , Maluchom , Oddany Odważny I Wesoły , Nieduży Śmieszny MiśRef. Pokochaj Pluszowego Misia On Przyjacielem Dzieci Jest Dorotka , Adaś I Justysia Wesoło Wszyscy Bawmy SięPokochaj Pluszowego Misia On Przyjacielem Dzieci Jest Dorotka , Adaś I Justysia Wesoło Wszyscy Bawmy SięIi Pluszowy Miś , Figlarny Miś Już Tańczy Z Nim , Ola I Krzyś Zaśpiewaj Nam , Zawołał Zbyś I Z Dziećmi Wnet , Zaśpiewał Miś Klawy Do Zabawy . . . . . . . . . . .Ref. Pokochaj Pluszowego Misia On Przyjacielem Dzieci Jest Dorotka , Adaś I Justysia Wesoło Wszyscy Bawmy Się
Tym razem na Zasypiankach bajka o misiu Chrapciu. Zapraszamy! Miś Chrapcio był bardzo wesołym niedźwiadkiem. Razem z rodzicami mieszkał w małym żółtym domku na zielonej leśnej polanie, którą zawsze ogrzewało swymi promykami cieplutkie słoneczko i owiewał leciutki, cichutki wietrzyk. Chrapcio uwielbiał kłaść się na mięciutkiej trawie – jak na dywaniku i długo, długo patrzeć na sunące z wolna po niebie obłoczki i przelatujące ptaszki – wsłuchiwał się wtedy w ich ptasie trele i wolno przymykając oczka, marzył, marzył i marzył… O Dalekiej Bajkowej Krainie Puchowych Jezior i Mórz, Gór i Lasów, gdzie w małym puchowym ulu mieszkały puchowe pszczółki i co dzień robiły dla niego pyszny, słodziutki, puchowy miodek. A on długo, długo płynął po swój przysmak – przez lazurowo błękitne morza i jeziora, które cichutko szumiały mu do uszka swoje morskie opowieści. Słuchał drzew wiejących historie o leśnych ludkach, wspinał się na mięciutkie szczyty gór i podziwiał, podziwiał, podziwiał… kołysząc się spokojnie w takt muzyki cichutko gwiżdżącego wiatru. Przemierzając długie, kręte ścieżki, zagajniki, gaje. Po długiej podróży niedźwiadek dotarł na ogromne puchowe pole, gdzie na wielkim dywanie z kolorowych kwiatów stał olbrzymi ul, a wokół unosił się już słodki, wonny zapach pysznego miodku… Zmęczony podróżą, ale zadowolony Chrapcio zapukał cichutko do drzwi ula – puk, puk, puk… Po chwili w drzwiach stanęła jego serdeczna przyjaciółka – Puchata Pszczółka Mioduszka – serdecznie go witając, otuliła go swym cieplutkim futrzanym skrzydełkiem, po czym zaprosiła do malutkiego, przytulnego, pokoiku – otulonego ciepłem kominka, gdzie w półmroku delikatnie migotała swym zielonym abażurowym oczkiem nocna lampka. Nieopodal lampki, stał mięciutki przytulny futrzany fotel, a na nim – niczym biały obłoczek leżała mięciuteńka puchowa podusia z bielutkiej wełny. Chrapcio marzył, by niczym w morzu zanurzyć się w bezkresnej puchatej otchłani fotela, wtulić główkę w puchową podusię i grzejąc swoje zmarznięte łapki w cieple kominka, smacznie i spokojnie zasnąć… Już po chwili strudzony ciężką i daleką podróżą, podszedł bardzo wolniutko i ospale do fotela… Po czym na wpół przymkniętymi ze zmęczenia oczkami spojrzał na jego puchate wnętrze, które zachęcało, by się w nią wtulić. Niewiele myśląc, Chrapcio spokojnie i powoli osunął się na fotel, zanurzając w jego miękkości wszystkie swoje bardzo zmęczone łapki – jedna łapka, druga łapka, trzecia i czwarta robiły się coraz cięższe i cięższe… Główka opadła mu powoli zapadając w przytulną miękkość białej podusi… Powieki ważyły coraz więcej, więcej i więcej… W oddali słychać było stary drewniany zegar ścienny, który snuł swą długą nocną opowieść – wybijając ją swym cichym i miarowym tik – tak, tik – tak, tik – tak. Coraz ciszej i ciszej i ciszej. A za oknem noc otulała już świat swym ciepłym puchowym płaszczem… Po pluszowym, nocnym niebie – niczym mięciutkie podusie sunęły coraz wolniej i wolniej – senne nocne chmurki, zza których delikatnie i bardzo, bardzo wolniutko wyłaniał swą okrągłą buzię zmęczony długą podróżą pluszowy księżyc… Szeroko ziewając kłaniał się wszystkim pluszowym gwiazdkom, a one, jedna po drugiej migotały delikatnie z wolna płynąc po głębokim, puchowym oceanie nieba. Niczym małe latarnie, bardzo wolniutko otulały świat kołderką z leciutkiej puszystej mgiełki nocnego światła… Otulały, otulały, otulały i z uwagą słuchały, słuchały, słuchały… Jak przy delikatnym wtórze wiatru pohukiwała gdzieś daleko puchata sowa – Puśka – uhu, uhu, uhu – zdawała się długo i spokojnie opowiadać bajkę o swych nocnych przygodach. Delikatny deszczyk uderzał miarowo w mięciutkie szyby okien puchowego ula – grał cichutko swą deszczową kołysankę – kap, kap, kap – raz po raz łagodnie spływając po pluszowej okiennej szybie. Gdzieś nieopodal przycupnął ukradkiem konik polny i przysłuchując się deszczowej kołysance delikatnie przygrywał na swych malutkich futerkowych skrzypeczkach, kołysząc do snu puchate polne kwiaty. A one w milczeniu słuchały, słuchały, słuchały i wolniutko zasypiały, zasypiały, zasypiały… A skrzypeczki grały, grały, grały z każdą chwilą senniej, senniej i senniej… Kiedy umilkły i za oknem zrobiło się już całkiem cichutko – Chrapcio wtulony w mięciutki puchowy fotel pomyślał o swoim ulubionym puchowym, przysmaku, ukochanych rodzicach i o tym, jak będzie do nich długo, długo wracał… I znów będzie płynął, płynął i płynął przez puchowe morza, i jeziora, a one znowu będą cichutko szumiały mu do uszka swoje historie. A potem raz jeszcze będzie wsłuchiwał się w długie bajania wysokich i starych leśnych dębów, buków, sosen i świerków. I od nowa wolniutko i cichutko będzie szedł, szedł i szedł… coraz wyżej, wyżej i wyżej na mięciutkie szczyty puchowych gór… A tam – jak kiedyś kołysał go będzie gwiżdżący cichutko wietrzyk, a on zanurzając swe łapki w puszystej miękkości górskiego futerka będzie podziwiał, podziwiał, podziwiał… A potem ostrożnie, bez pośpiechu – kroczek za kroczkiem, łapka za łapką mięciutko zejdzie w dół, by przez długie puchowe kręte ścieżki, zagajniki, gaje – iść, iść, iść… I choć znużony wędrówką – będzie wędrował, wędrował, wędrował – coraz wolniej i wolniej – ospale i z wielkim trudem unosząc swe bardzo już zmęczone wędrowaniem łapki. A one będą szły, szły i szły… Ciągle naprzód i naprzód… Mijając kołysane lekkim zefirkiem pluszowe pola i łąki… A kiedy tak będzie wolniutko wędrował, wędrował, wędrował – którejś nocki dojdzie na swą cichutką – leśną polanę – gdzie zasną już ptaszki i letni wietrzyk wtuli się między gałęzie drzew, by spokojnie zasnąć. A utulone w głębokim śnie źdźbła mięciutkiej trawy będą spać sobie smacznie – okryte bielutką kołderką z nocnej mgły… A Chrapcio bardzo już zmęczony daleką podróżą – zapuka cichuteńko do drzwi ukochanego domku. Mama i tatuś wezmą go w objęcia, mocno przytulą i zaniosą do jego ukochanego pokoiku. Położą go do jego ciepluśkiego łóżeczka, gdzie będzie już na niego czekała bardzo stęskniona mięciutka puchowa podusia, ciepluteńka kołderka i bajka o misiu. Chrapcio otuli się nią bardzo mocno i będzie cichutko leżał – aż przyjdzie sen i wtulając misia w swe cieplutkie i bezpieczne ramiona powiedzie go do Krainy Spokojnych i Kolorowych Snów. A Chrapcio będzie sobie spokojnie śnił i śnił i śnił… Spokojnych i kolorowych snów, Szkraby! Jeżyk Cyprian i przyjaciele Czy podobała się bajka o misiu Chrapciu? O autorcePani Jola Nartowska jest absolwentką studiów pedagogicznych w specjalnościach pedagogika opiekuńczo – wychowawcza oraz pedagogika rewalidacyjna z wczesnym wspomaganiem rozwoju dziecka. Z zainteresowaniem zgłębia wiedzę dotyczącą psychologii dziecka oraz zagadnień pokrewnych. To już druga bajka Pani Joli na zasypiankach. Jest też Bajka o słoniku Bartusiu. Autorka chętnie napisze bajki na zamówienie. Zainteresowanych prosi o kontakt mailowy na adres: jla2204@ Bajki Pani Joli zostały wydane w formie książeczki i można ją kupić tutaj. Polecamy!
SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA DZIECI TRZYLETNICHProwadząca: mgr Katarzyna KubikData: zajęć: Trzy misie i ZłotowłosaCel główny: Doskonalimy umiejętność orientacji w schemacie ciała i przestrzeni, stwarzamy okazję do liczenia i porównywania wielkości przedmiotówCele szczegółowe: (dziecko)Rozpoznaje i nazywa emocjeUtrwala znajomość kolorów podstawowychUważnie słucha opowiadanej bajki „O trzech misiach i Złotowłosej”Buduje dłuższe wypowiedzi na określone tematDoskonali umiejętność przeliczania w zakresie 3Naśladuje ruchy nauczycielaPoprawnie wykonuje polecenia słowne – stosuje się do instrukcjiDostrzega podobieństwa miedzy misiem i człowiekiem, Porusza się rytmicznie do muzykiDoskonali sprawność małej motoryki podczas wykonywania pracy plastycznejPomoce dydaktyczne: pluszowe misie, czerwone, zielone, żółte, niebieskie misie, puzzle z misiem (każdy z innym wyrazem twarzy), makieta domu, sylwety postaci do bajki, duże, średnie i małe: krzesła, miski, łóżka, znaczki z misiem i złotowłosą, plansze z różnymi misiami, muzyka z płyty CD, masa do wiersza pt. „Miś”Idzie miś do przodu, idzie miś do tyłuKlaszcze, bo mu jest wesoło,Skacze, bo mu dydaktyczna „Kolorowe misie”- losujemy plakietki z misiami w różnych kolorach – dobieramy się w zespoły wg kolorów (czerwony, niebieski, żółty, zielony) dydaktyczna „Misiowe minki” układamy puzzle z misiami w grupach każdy miś ma inną minę – zastanawiamy się dlaczego mój miś może być smutny, wesoły, zdziwiony, opowiadania nauczyciela pt. „O trzech misiach i Złotowłosej„ z wykorzystaniem sylwet, reagujemy na słowo „miś” i „złotowłosa” - podnosząc do góry lizaki z ich wizerunkiem we właściwym na temat opowiadania Ile jest misiów?Jak wygląda chatka misiów?Dlaczego misie wyszły na spacer?Kto przyszedł do chatki misiów?Co zrobiła złotowłosa?Czego nie powinna była robić? matematyczna „Od największego do najmniejszego” układamy misie, krzesła, miski, łóżka wg kryteriów wielkości, przeliczamy w zakresie doskonaląca pamięć wzrokową „Misie” - wskazujemy którego misia brakuje gdy jeden z nich zostaje ściągnięty z dydaktyczna „Gdzie są misie”- odszukujemy misie ukryte na obrazkach ćwiczymy muzyczno - ruchowa „A tutaj mam rączkę” ilustrujemy ruchem treść piosenki określamy podobieństwo miedzy misiem a człowiekiem, A tutaj mam rączkę i druga rączkę mam,jak moje raczki klaszczą pokażę ja tutaj mam główkę i włoski na niej mam,jak moja główka kiwam pokażę ja tutaj mam nogę i drugą nogę mam,jak moje nogi tupią pokażę ja tutaj mam nogi i kolanka dwa,jak moje nogi skaczą pokażę ja ruchowa - „Posadź misia” wykonujemy polecenia nauczyciela - weź misia na ręce, przytul go, powiedz misiowi coś miłego po cichu na ucho,- usiądź z misiem na dywanie, - posadź misia przed sobą,- posadź misia za sobą,- posadź misia obok siebie,- podnieś misia do góry,- posadź misia na dywanie, - podaj misiowi rękę i zaproś go do tańca, użyj „magicznego słowa” 11.„Taniec z misiami” do muzyki „Jadą jadą misie” - tańczymy z misiami do muzyki, wykonujemy polecenia nauczyciela np. przykucnij z misiempodskocz z misiemprzytul misiastwórzcie kołopary ruchem treść wiersza pt. „Katar misia”Mały miś był na spacerku,lecz zapomniał o zimno i wiatr wiał,misiu zimne łapki plecy, zimne nogi,a do domu kawał misia – cap – za nos,- A psik!, A psik – nos dał głos. Kiedy zimno na spacerku, nie zapomnij o plastyczna „Miś”- wykonujemy misie z masy solnej wg instrukcji i pokazu ruchowa na pożegnanie „Miś” - ilustrujemy piosenkę ruchemJedna łapka, druga łapka,Ja jestem łapka, czwarta łapka,a to jest mój zadekLubię miodzik, kocham miodzikpodbieram go łapka, druga łapką,albo ciągnę rurką."Złotowłosa i trzy misie To była najbardziej zadbana chatka, jaką kiedykolwiek widziano, a trzy misie, które w niej mieszkały, były najschludniejszymi i najlepiej wychowanymi misiami w całym lesie. Każdy z trzech misiów był inny niż pozostałe: jeden był Wielkim Misiem – tata miś, drugi Średnim Misiem – mama miś, a trzeci Małym Misiem – synek miś. Utrzymywały w chatce wielki porządek – co rano słały wielkie łóżko, średnie łóżko i małe łóżeczko, a zanim usiadły do śniadania, odkurzały wielkie krzesło, średnie krzesło i małe ranka, kiedy owsianka była już ugotowana i nalana do wielkiej miski, średniej miski i małej miseczki, misie – czekając, aż gorąca owsianka ostygnie – postanowiły pójść do lasu na spacer. Wielki Miś i Średni Miś szły bardzo grzecznie, ale Mały Miś wziął ze sobą swoje kółko i toczył je przed się zdarzyło, że tego samego poranka Złotowłosa zgubiła się w lesie. Była prześliczną małą dziewczynką o włosach jak pasma połyskującego złota – stąd wzięło się jej imię. Złotowłosa była bardzo uparta i wydawało jej się, że wie wszystko lepiej niż jej mama. To właśnie dlatego zgubiła drogę w lesie – bo kiedy mama mówiła jej, że jeśli oddali się za bardzo od ścieżki, to nie odnajdzie drogi do domu, Złotowłosa potrząsnęła tylko głową i nie zwróciła uwagi na to, co mówiła mama. I stało się dokładnie to, czego obawiała się mama dziewczynki – Złotowłosa odeszła zbyt daleko od ścieżki i nie mogła odnaleźć drogi powrotnej. Błąkając się po lesie trafiła do chatki misiów tuż po tym, jak udały się one na spacer.– Jestem pewna, że mieszka tu jakaś miła osoba, która da mi trochę chleba i mleka – powiedziała do siebie. I zajrzała przez otwarte drzwi.– Chyba nikogo nie ma w domu – powiedziała z niepokojem. – Ale jak smakowicie pachnie owsianka!Nie mogła czekać już ani chwili dłużej, więc weszła do środka, usiadła na wielkim krześle i zjadła łyżkę owsianki z wielkiej miski.– Fu! – krzyknęła, krzywiąc się. – Ta owsianka jest o wiele za słona, a to krzesło o wiele za twarde!Zmieniła więc miejsce – usiadła na średnim krześle i spróbowała owsianki ze średniej miski.– O jejku! Ta jest znów zupełnie niesłona – powiedziała. – A to krzesło jest o wiele za odłożywszy łyżkę pospiesznie zeskoczyła z krzesła. Następnie wypróbowała małe krzesełko i wzięła do ust łyżkę owsianki z małej miseczki.– To jest po prostu pyszne! – wykrzyknęła. – A i krzesełko jest w sam raz dla i jadła, dopóki nie zjadła całej owsianki z małej miseczki. A małe krzesełko było takie wygodne, że siedziała w nim, dopóki nagle nie rozległ się trzask i nie spadła na podniosła się i rozejrzała wokół, by sprawdzić czy nie znajdzie jakiejś kanapy, na której mogłaby się położyć, bo poczuła się tak senna, że ledwo mogła utrzymać otwarte oczywiście trzy łóżka, które stały jedno obok drugiego pod oknem z oprawionymi w ołowiane ramki szybkami, przez które zaglądały do środka się na wielkie łóżko, ale było tak twarde, że wstała z niego tak szybko, jak tylko mogła. Potem wypróbowała średnie łóżko, ale było takie miękkie, że zapadła się w nim cała i czuła się jakby się dusiła. Kiedy położyła się na małym łóżeczku, okazało się, że jest wystarczająco miękkie i tak cudownie wygodne, że zwinęła się na nim i z westchnieniem zadowolenia w okamgnieniu głęboko misie wróciły do domu ze spaceru i podeszły do stołu, aby rozpocząć śniadanie.– Ktoś siedział na moim krzesełku – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem. Poduszka na krześle była zsunięta na jedną stronę.– Ktoś siedział na moim krzesełku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem. Na poduszce było głębokie wgniecenie w miejscu, w którym usiadła Złotowłosa.– Ktoś siedział na moim krzesełku i połamał je – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim tym samym czasie Wielki Miś patrzył się w swoją wielką miskę owsianki, z której sterczała łyżka.– Ktoś jadł moją owsiankę – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę i zjadł ją do dna – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim misie zaczęły przeszukiwać pokój, by sprawdzić, kto w nim myszkował. Potem poszły do sypialni Ale w chwili, gdy Wielki Miś zobaczył zmiętą pościel na swoim łóżku, ryknął swoim niskim głosem:– Ktoś leżał na moim łóżku.– Ktoś leżał i na moim łóżku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś leżał i na moim łóżeczku i dalej na nim leży – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim ryknął Wielki Miś, Złotowłosej śniła się burza z piorunami, kiedy odezwał się Średni Miś, śniło jej się, że wiatr pochylał róże, ale kiedy zapiszczał Mały Miś, dziewczynka otworzyła oczy i w jednej chwili oprzytomniała. Wyskoczyła z łóżeczka, podbiegła do okna i zanim trzy misie zdążyły ją złapać, wyskoczyła do ogródka. Biegła przez las najszybciej jak tylko mogła i nie zatrzymała się dopóki nie dobiegła do domu. Możecie być pewni, że już nigdy więcej nie zbaczała z leśnej ścieżki, a Wielki Miś, Średni Miś i Mały Miś przez resztę swoich dni mogły w spokoju jeść swoją owsiankę ."